wtorek, 19 czerwca 2012

Prolog

Karel pokonany, ale co dalej.?
To nie był jeszcze koniec. 
Został jeszcze ktoś. 
Ktoś o nazwisku Rouzic.   
Na pewno mieliście okazję 
zapoznać się z nim, ale jakoś go nie było w TRAOD-zie. W części drugiej będziemy mieli okazję bliżej go poznać.
Właśnie teraz chodził niespokojnie po swojej posiadłości w Metzie 
we Francji:
-..ale jak on mógł przeżyć-krzyczał
-jednak Eckchardt  był dla niego zasłaby-odpowiedział jeden z jego ochroniarzy
-Niemożliwe,przecież Konstantin czuł się bezsilny po stracie swojego syna
-On wierzył, że jego syn wróci do domu-rozległ się głos z dala a była to Emely i Kat
-proszę,proszę a kogoż my tu mamy siostrzenice Cornela
-Coś ty powiedział?-wkurzyła się Kat
Po nazwisku to po pysku-Emely miała ochotę walnąć Rouzicowi, ale Kat ją powstrzymała
-spokojnie siostra załatwimy to szybko i bezboleśnie-szepnęła
-no to czego chcą nasze dziewczynki
-po pierwsze nie ‘’wasze dziewczynki’’
-…a po drugie przyszłyśmy po ciebie Rouzic
-Myślicie że się was boję-Rouzic zaczął się śmiać
-Nie no teraz przesadziłeś
Emely mocno mu przywaliła

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz