Jednak oby dwie nie mogły zasnąć, gdyż był remont Croft Manor.
Emely przypominała tą walkę z Rouziciem i jego nieudacznikami. Jak dostawali po ryju od Lary i bliźniaczek.
Ależ było fajnie. Wtem rozległo się pukanie do drzwi
Do pokoju weszła Lara
-Emely, masz gościa
-kto znowu zawraca mi głowę, jestem zmęczona
Kat przez chwilę patrzyła na siostrę
Emely nigdy nie znosiła tego spojrzenia
-dobra dobra zaraz zejdę
Kiedy Emely zeszła na dół zastała tam Rona
-Ron-dziewczyna się ucieszyła widząc chłopaka, podbiegła do niego i przytuliła
-to naprawdę ty-dodała
-mam dla ciebie dobrą wiadomość, będę mieszkał tu w Surrey
-ale co się stało?
-moi rodzice się rozwiedli, zamieszkam z matką
-tak mi przykro
-e tam i tak nie znosiłem ojca, dużo pił
-tak się cieszę
-ale to nie wszystko, będę uczył się w waszej szkole
Emely uśmiechnęła się do chłopaka
Ten odwzajemnił uśmiech
Tymczasem Trent leżał na łóżku myśląc o czymś.
Wtem do pokoju weszła Lara:
-Nie mogłaś zapukać-wkurzył się Trent
-jestem u siebie
-wybacz,zdenerwowany jestem
-chodzi ci o Rona
Trent nic nie odpowiedział
Ta podeszła do niego i pocałowała
-..Ron jest idealny facetem dla Emely…-dodała
-ja mu nie ufam
Lara miała coś powiedzieć gdy nagle rozległo się pukanie do drzwi. Do sypialni weszła Kat
-sorki że bez pukania ale…
-nic się nie stało-odpowiedziała Lara
-chcę tylko powiedzieć że już idę na tą imprezę
-ok.baw się dobrze-powiedział Kurt
Ta nic nie odpowiedziała i wyszła zamykając za sobą drzwi
Godzinę później Emely i Rona też gdzieś wywiało, akurat teraz byli na randce, chłopak zabrał dziewczynę do kina
Lara z Kurtem też mieli plany na wieczór lara pojechała do Japonii a Kurtis do Kazachstanu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz