wtorek, 19 czerwca 2012

Rozdział 2 ''Spotkanie z Takamoto''

Kobieta wsiadła do windy i nacisnęła guzik na 30 piętro. Lara była ubrana w czarną, krótką sukienkę odkrywającą plecy i kolana. kiedy weszła zobaczyła barmana, który wycierał na sucho szklankę podeszła do niego
-dzień dobry, Nishimura San powinien na mnie czekać-powiedziała
-ah lady Croft, czeka na panią w swoim biurze, jest w korytarzu za panią-odparł
Lara podziękowała i poszła w stronę korytarza który był za nią.
Kiedy weszła do biura Nishimury, ten ją miło przywitał:
-podoba ci się moje przyjęcie?-spytał
-Bardzo mi się podoba Nishimura San
-Muszę cię jednak ostrzec. Takamoto San zaraz tu będzie, może ci sprawić trochę przykrości,
-tak wiem,  staje się niebezpieczny jeżeli chodzi o interesy
-racja Laro
-ale wiesz że ja też jestem niebezpieczna tak samo jak ty
-i tu się zgodzę, baw się dobrze póki możesz, powodzenia
Lara z Nishimurą zrobili ukłon po chwili wyszła. Chwilę potem pojawił się Takamoto San
-Tylko szybko Croft, jest wielu chętnych na mój cenny czas, rozumiesz
-oczywiście Takamoto San, szukam pewnego artefaktu...fragmentu miecza. był w uniwersytecie Waseda póki go nie ukradłeś
Ten zaśmiał się i odrzekł:
-nie jestem złodziejem i lepiej żebyś wstrzymała się z oskarżenami
-Zatem lepiej przejdźmy do negocjacji-zaproponowała Croft
Sprzeczali się ze sobą jeszcze 3 minuty, chwilę potem spojrzeli na siebie z nienawiścią. Kiedy Takamoto wydał rozkaz by zabić Larę ta szybko zrobiła unik, schowała się za ladą gdzie stał barman, zerwała sukienkę i wyjęła broń, kiedy jeden ze strażników Takamoto podszedł ta go zastrzeliła. Kiedy skończyła tą walkę zauważyła że Takamoto nawiał
Wtem wyszedł Nishimura, zobaczył niezły bałagan na sali
Mężczyzna wiedział jaki będzie się dział sajgon. Odbył krótką rozmowę z Larą, po czym dał jej kartę do windy
Po kilku minutach kiedy Lara uruchomiła motor który stał w garażu, przeskoczyła na drugą stronę budynku.
Gdy zastrzeliła wszystkich pomocników Takamoto weszła do windy. Facet gdy ją zobaczył wkurzył się:
-Mówiłem ci byś tu nie przychodziła
-przyszłam po to co jest moje.
Lara szybko wspięła się na górę musiała robić uniki, skakała w górę w bok a nawet kucała, bo Takamoto celował w nią tym artefaktem
Walka trwała tylko 5 minut. Podeszła do Takamoto:
-I po co ci to było-powiedziała po czym połamała kij i przejrzała się artefaktowi
Wtem helikopterem przyleciał Nishimura. Dziewczyna wsiadła, postanowiła zadzwonić do Kurta jednak nie odbierał
  

         Kazachstan
Kurtis musiał przedzierać się przez szyb wentylacyjny by dostać się do Amandy i jego potworka (wiecie o którego mi chodzi)
W końcu udało mu się:
-proszę proszę proszę, kogo my tu mamy, chłoptaś Croft
-wypraszam sobie-oburzył się Trent
-wiem po co przyszedłeś ale i tak tego nie znajdziesz.
-czemu tak nienawidzisz Lary
-to już moja sprawa. Jej zresztą też
Już miał coś powiedzieć kiedy Amanda wypuściła potwora:
-przywitaj się z moim pupilkiem
-walczyłem z gorszymi
-zobaczymy jak sobie poradzisz z tym
Kurtis zaczął strzelać do niego jednak na marne, potwora to drażniło
zauważył 4 wajhy
podbiegał do każdej z nich. zauważył 2 element miecza wypuścił chirugai, ostrze strąciło kawałek, ten go złapał.
Za łatwo mu poszło
Jednak po chwili musiał szybko
spierniczać gdyż Amanda rzucała granatami w mężczyznę, ten strzelił do niej i uciekł znów przez wentylację

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz