Rouzic jak zwykle chodził niespokojnie po pokoju. Był wkurzony na maxa. Nie mógł dać rady bliźniaczkom Cornel.
-niech się pan uspokoi jest pan sprytniejszy od tych dziewczyn-powiedział jeden z jego najemników
-milcz bob-krzyknął-widziałeś jaka była zadyma kiedy ostatnio tu były. Musimy wymyślić plan pozbycia się ich
-ich się nie da pozbyć
Wtem rozległ się hałas Bob pobiegł w tamtą stronę po chwili wrócił niosąc Emely i Kat
-szefie spójrz kogo nam przyniosło
-no proszę to znowu wy, nie powinniście być w szkole
-powariowałeś są wakacje –odszczeknęła Emely
Najemnik rzucił je mocno o ścianę Emely straciła przytomność
-oż ty teraz ci się dostanie cioto-wkurzyła się Kat
-taka młoda a pyskata
Już miał ją uderzyć kiedy rozległ się głos
-zostaw ją Rouzic
Do pokoju wszedł czarnoskóry mężczyzna miał na sobie czarny mundur w rękach miał karabin STURMGEWEHR 44
-wracaj na czaty zip
-po tym co zrobiłeś Emely nigdy ci nie wybaczy a ni nawet ja
-co sugerujesz-spytał bob
-odchodzę
-i gdzie się podziejesz-powiedział Rouzic
-Na pewno tam gdzie cie nie ma-oznajmiła Kat
Zip chwycił za karabin i wycelował prosto w Rouzica,nacisnął za spust i już po chwili był martwy
Razem z Kat zaczęli bić najemników
Po tej walce Kat podbiegła do Emely . Miała łzy w oczach
-trzeba ją natychmiast zabrać do szpitala-powiedział Zip
Mężczyzna podniósł z ziemi Emely
Kat użyła swojej mocy by znaleźć się w posiadłości Croftów
Kiedy znaleźli się w croft manorze Zip położył na kanapę dziewczynę już miał wyją telefon gdy do salonu weszła Croft
-Lara
-cześć Zip, dawno cię nie widziałam
-trochę minęło lat
Lara popatrzyła na Emely, nie mogła w to uwierzyć Emely leży nieprzytomna na kanapie
Podeszła do niej
-Jak to się stało
-kazałaś
nam zabić Rouzica to tak zrobiliśmy, zanim to zrobiliśmy on rzucił nas
mocno o ścianę Emely i wtedy ona-lecz nie dokończyła łzy jej leciały po policzku
-później wszystko mi wyjaśnisz, najpierw zadzwońmy po karetkę
-a ja lepiej zawiadomię Kurtisa
A tymczasem Kurtis był już w drodze do posiadłości Lary wtem poczuł wibrację swoich spodniach zatrzymał motor i wyjął z kieszeni telefon , to była Lara już miał odebrać kiedy telefon się wyłączył
-cholera-zaklął-znów mi bateria padła
Po chwili odpalił motor i pojechał dalej
Kiedy wrócił poszedł do sypalni na łóżku siedziała Lara, była smutna
Podszedł do niej usiadł koło niej i mocno ją przytulił
-coś się stało?-spytał
Ta szybko się odepchnęła, spojrzała mu prosto w oczy i wszystko mu opowiedziała
Potem on przybliżył swoją twarz do jej twarzy i po chwili się całowali, on położył się na niej
No i wiecie co było dalej
Teraz w szpitalu
Kat chodziła niespokojnie po korytarzu
Na krześle siedział Zip
Próbował ją uspokoić ale nie udawało mu się to. Chodziła w to i we w te była zdenerwowana
Wtem wychodzi lekarz podchodzi do nich
Kat jeszcze bardziej była zdenerwowana mimo tego chciała wiedzieć co z jej siostrą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz